Pierwsze dni z noworodkiem. Na co przygotować się po powrocie do domu?
Radość, euforia i… zderzenie z rzeczywistością. Kiedy wychodzimy ze szpitala po porodzie, mieszają się w nas uczucia. Rodzice zastanawiają się, jak poradzą sobie z nową sytuację, czy podołają obowiązkom i opiece nad maleństwem. Wątpliwości pomoże rozwiać nasza rozmowa z położną Patrycją Gonczarko.
Statystycznie 70% noworodków ma problem z chwyceniem sutka do karmienia, a 30% mam zgłasza problemy z laktacją. To może stresować! Ale czy czas po powrocie do domu ze szpitala musi być sprawdzianem? O ten i inne problemy pytamy doświadczoną położną, Patrycję Gonczarko.
Kilka trudnych dni. Jak je sobie ułatwić?
W naszej rodzinie właśnie wszystko się zmieniło. Mamy pod opieką małego człowieka, za którego jesteśmy odpowiedzialni. To jak się nim opiekujemy podlega krytyce ze strony środowiska. Mama jest w połogu, który bez wątpienia należy do trudnych okresów. Pojawia się stres.
– Pojawiają się trudności, które mogą dotyczyć karmienia, pielęgnacji, opieki nad maluszkiem, snu i czuwania. Tak więc bardzo dużo się dzieje. Jednak, mimo że to może być dla nas trudny czas, to także czas piękny – zapewnia Patrycja Gonczarko. – Warto się do niego przygotować, bo czeka sporo wyzwań, ale po latach będziemy wspominać go z łezką w oku.
Największym utrapieniem świeżo upieczonych mam jest problem z karmieniem. – Myślę, że tu kluczowe znaczenie ma prawidłowa technika przystawiania do piersi – zauważa położna. – Maluszek zawsze powinien być przytulony brzuchem, do brzucha mamy, a ucho bark i bioderko dziecka powinny znajdować się w jednej linii – radzi Patrycja Gonczarko. – To może się wydawać banalne, ale wyobraźmy sobie, że pijemy napój przez słomkę, z głową odwróconą w jakąś stronę. Samo przełykanie staje się wówczas problemem – tłumaczy.
Położna dodaje, że prawidłowe przystawienie dziecka do piersi nie powinno powodować bólu. – W początkowej fazie może, ale nie musi, pojawić się dyskomfort, który znika w trakcie karmienia – wyjaśnia.
Mamo, zadbaj o siebie, czyli jak spać z noworodkiem?
Samo karmienie piersią to wydatek energetyczny rzędu 500 kalorii dziennie. Dlatego podczas laktacji powinnyśmy zadbać o zdrową, odżywczą dietę, nawodnienie, suplementację i sen. – Mam powinna być wypoczęta, zrelaksowana i wyspana. Ale to nie jest takie proste. Dlatego ja apeluję do karmiących matek, by zadbały o prawidłową ilość snu – mówi Patrycja Gonczarko.
Położna namawia, by spać wtedy, kiedy śpi dziecko, także w ciągu dnia. – Domowe obowiązki nam przecież nie uciekną. Musimy pamiętać, że nasze ciało robi bardzo dużo, żywimy małego człowieka. Musimy zadbać o własny komfort – przekonuje.
– Maluszek sczytuje emocje mamy jeden do jednego. Kiedy mama będzie zestresowana, tak samo będzie zestresowane dziecko. Dlatego tak ważny jest w tym procesie tata. Jeśli tata chce zapewnić spokój i bezpieczeństwo dziecku, musi zapewnić je mamie – zaznacza położna.