Kubek niekapek, bidon dla dziecka czy butelka - co wybrać dla dziecka

Do niedawna naturalną „ewolucją” sposobu picia dziecka była butelka ze smoczkiem, kubek niekapek, a następnie zwykły kubek. Wiele dzieci jednak do niemalże pójścia do przedszkola korzystało z butelek ze smoczkiem. Dziecko picie z takiej butelki ma opanowane, jest to przedmiot mu dość znany, wygodny w użyciu i obsłudze — raczej nic się nie rozlewa, picie jest łatwe i bezpieczne.

Jednak ortodonci i logopedzi ostrzegają, że przedłużone korzystanie z butelki ze smoczkiem prowadzi do wad zgryzu, krzywych zębów oraz problemów z wymową. Małe dziecko oczywiście może pić z butelki ze smoczkiem, szczególnie jeśli ma on anatomiczny kształt, jednak na etapie rozszerzania diety powinno się zmienić go na coś bardziej „dorosłego".

Tym czymś do niedawna był kubek niekapek. Podobnie jak butelka jest łatwy w użytkowaniu. Dziecko naśladuje rodziców i pije z naczynia podobnego do tego, jakiego używają rodzice, a przy tym nie ma ryzyka, że coś się wyleje.

Jednakże podobnie jak w przypadku butelek ze smoczkiem okazuje się, że kubek niekapek nie jest dobrym rozwiązaniem z perspektywy rozwoju prawidłowej wymowy, a także zdrowego zgryzu. Dziecko układa wargi wzdłuż ustnika kubka w inny sposób niż powinno. Aby pić z kubka, nie musi angażować mięśni, które przydają się później do prawidłowej artykulacji głosek. Wielu rodziców jest już świadomych tego faktu i kubki niekapki powoli odchodzą do lamusa.

To, co jest proponowane zamiast kubków niekapków to bidony. Bidony z rurką sprawdzają się równie dobrze jak kubki niekapki - są proste i intuicyjnie, a ryzyko rozlania się płynu jest niewielkie. Bidon może być używany i w domu i podróży. Jeśli ma odpowiednie zamknięcie można go luzem wrzucić do torby - nic nie powinno się rozlać. Picie przez rurkę jest aktywnym procesem — dziecko musi odpowiednio zacisnąć wargi wokół rurki i ssać. Dzięki temu rozwija się aparat artykulacyjny i niknie ryzyko tworzenia wad wymowy. Jeśli rurka jest odpowiednio miękka nie powinno dojść do żadnego wykrzywiania zębów. Wydaje się, więc, że bidon to wręcz idealne rozwiązanie na podawanie picia małym dzieciom.

Dobrym przykładem jest bidon b.box. - Nie jest typowym kubkiem niekapkiem, który utrwala u dzieci odruch ssania i rozleniwia mięśnie wokół ust. Sposób picia z kubka b.box jest dla dzieci mocno intuicyjny. Dzięki wąskiej, długiej i silikonowej słomce zmusza on mięśnie okrężne ust oraz poliki do intensywnej pracy. W efekcie pozytywnie wpływa na rozwój aparatu mowy dzieci oraz przygotowuje mięśnie do późniejszego spożywania pokarmów stałych. Wymaga też dobrego ułożenia języka oraz intensywnej jego pracy wewnątrz buzi, co umożliwia dziecku ćwiczenie prawidłowego sposobu połykania. Kubek dobrze sprawdza się u dzieci od 6 miesiąca życia, ale może być też używany jako element codziennych ćwiczeń mięśni okrężnych ust u dzieci starszych. - Agata Brzozowska, neurologopeda. - Kubek b.box w nowej odsłonie zawiera w sobie wszystkie walory swojej poprzedniej wersji, a nowa budowa słomki jeszcze sprawniej angażuje mięśnie twarzy do pracy. By swobodnie napić się ze słomki do pracy zaangażowane są wszystkie mięśnie w obrębie ust. A dodatkowo słomka dzięki swojej budowie pobudza do pracy język i wyrabia nawyk prawidłowego połykania.






Niestety okazuje się, że bidony też mają wady. Co więcej, niektóre z nich mogą być dla dzieci szkodliwe! Problemem są materiały, z których wykonane są bidony. To najczęściej różnego rodzaju tworzywa sztuczne. Niektóre z nich nie są nawet dopuszczone do kontaktu z żywnością. Jeśli dziecko pije regularnie z plastikowego kubka, może się okazać, że wraz z wodą lub mlekiem do jego organizmu przedostają się szkodliwe substancje. Wśród nich przebadany negatywny wpływ ma bisfenol-A, czyli inaczej BPA, PCW oraz lid.

Soki i inne kwaśne napoje często wchodzą w reakcję z tworzywem z którego zrobiony jest bidon. Powoduje to pogorszenie względów estetycznych, ale jest przede wszystkim niebezpieczne. Nie wiadomo dokładnie jakie reakcje zachodzą w pojemniku i co w związku z tym spożywają dzieci. W nadwyrężonych przez sok ściankach produktu mogą rozwijać się pleśnie i bakterie.


Jakie jest więc rozwiązanie?
Wydaje się to na pierwszy rzut oka nieoczywiste, ale warto zainwestować w bidony, kubki i butelki wykonane z bezpiecznych materiałów. Dlatego tak ważne jest czytanie etykiet. Bidony czy butelki dla dzieci mogą też być wykonane ze... szkła.

Szklana butelka dla dziecka to jeden z najbezpieczniejszych sposobów podawania picia. Nie ma ryzyka przedostania się bisfenolu- A, ftalanów, PCW, lidu i mikroplastików. Butelka lub szklany bidon nie przejmuje obcych smaków ani zapachów.

Szklana butelka dla niemowlaka lub szklany bidon nie są intuicyjnymi rozwiązaniami dla rodziców. Główna obawa to „przecież to się może stłuc". Na szczęście butelki i bidony wykonane są najczęściej z wysokiej jakości szkła borokrzemowego, odpornego na zmianę temperatur, które potrafią osłabiać zwykłe szkło. Odpowiednia osłonka wykonana z silikonu bardzo skutecznie chroni butelkę przed stłuczeniem — zwykłe upadki raczej nie zrobią jej krzywdy. Dodatkowo osłonka taka działa antypoślizgowo. Wiele butelek wyposażonych jest także w specjalne rączki, dzięki którym dziecko może je trzymać bardzo stabilnie.

Butelki i bidony wykonane ze szkła są znacznie bardziej higieniczne i łatwe do utrzymania w czystości, w porównaniu z ich odpowiednikami wykonanymi z tworzyw sztucznych — można je sterylizować, myć w zmywarce, poddawać działaniu wysokiej temperatury. Bidon ze szkła jest odrobinę cięższy niż wykonany z plastiku, ale pod każdym innym względem zdecydowanie zwycięża. Wniosek jest więc taki — bidony mogą szkodzić dzieciom, ale nie muszą — wystarczy wybrać odpowiedni.