Gry podróżne dla dzieci – 10 gier, które warto zabrać ze sobą na ferie.
Kiedy przychodzi czas ferii zimowych, wiele rodzin wyrusza z dziećmi w podróż. Zanim jednak dotrą do wyznaczonego celu, czeka ich czas spędzony w aucie czy pociągu. Dla najmłodszych bywa nużący i męczący, a godziny odliczane do finiszu zdają się nie mieć końca. Z pomocą znudzonym dzieciom i strapionym rodzicom przychodzą niezastąpione zestawy gier podróżnych, które skutecznie zajmą maluchy w trasie. Przedstawiamy propozycję 10 zabawek, dzięki którym Twoje dziecko nie odczuje trudów podróży i którymi będzie się mogło pobawić również na miejscu.
1. Szachy i warcaby
Jeśli warcaby i szachy w aucie, to koniecznie w wersji magnetycznej, która po złożeniu jest metalowym pudełeczkiem. Dzięki takiemu sprytnemu rozwiązaniu pionki i figury nie tylko będą cały czas na swoich miejscach, ale też nie pogubią się podczas przemieszczania się. Małe, zgrabne, lekkie i poręczne opakowanie (o wymiarach 18 x 10,3 x 1 cm) sprawi, że ulubiona gra zmieści się w małym plecaku, samochodowym organizerze, a nawet kieszeni spodni czy bluzy! O zaletach gry w warcaby i szachy nie trzeba nikogo przekonywać. Wszak rozwijająca logiczne myślenie i skupiająca uwagę zabawa dla dzieci zawsze będzie mile widziana przez rodziców. Pudełko, które po rozłożeniu jest magnetyczną planszą to niezawodny sposób na angażującą rozrywkę dla starszych dzieci przedszkolnych. Taki wynalazek świetnie sprawdzi się na wybojach i w pozadomowych warunkach. To również alternatywa dla męczących wzrok i nadmiernie pobudzających gier elektronicznych.
2. Memo (memory)
Ćwiczenie pamięci i spostrzegawczości jest możliwe również w podróży. Wystarczy zabrać ze sobą grę memo z dowolnym, ulubionym nadrukiem. W zależności od wieku dzieci mogą to być słodkie zwierzęta w wersji rysunkowej dla młodszych lub poważne i naukowe zbiory oceanicznych stworzeń dla przyszłych przyrodników. Do zabawy należy koniecznie zaprosić współpasażera i można rozpocząć rozgrywkę. Rywalizacja polega na odgadnięciu i zapamiętaniu położenia jak największej liczby par z identycznymi obrazkami. Komu uda się zebrać najwięcej kartoników, ten wygrywa. Gra staje się jeszcze ciekawsza, jeśli zaangażujemy w nią więcej osób. Im więcej graczy, tym poziom trudności rośnie. Emocje, zasady zdrowej rywalizacji, umiejętność przegrywania, ale też ćwiczenie spostrzegawczości i pamięci. To wszystko ma niepozorna gra w memory, w którą można grać niezależnie od wieku.
3. Gra zręcznościowa
W ćwiczeniu motoryki małej, czyli ruchów precyzyjnych u dzieci mogą pomóc gry zręcznościowe. Takie obracanie i potrząsanie planszą oraz prowadzenie kulki i, by ta trafiła w odpowiednie miejsce, wcale nie należy do najprostszych zadań. To wyzwanie wymagające skupienia, panowania nad emocjami i niemałej sprawności. Czasem miną długie godziny, zanim dziecko dojdzie do wprawy, pozwalającej na bezproblemowe rozgryzienie mechanizmu. Za każdym razem jest to jednak wciągająca rozrywka, która nie frustruje. Dziecko skupia się na celu i chce doprowadzić zadanie do końca. Zdecydowanie łatwiej i przyjemniej grać najmłodszych, jeśli plansza i tło są w tematyce, która je interesuje. Z pewnością ciekawe printy (zwierzęta, kosmos, dinozaury) z kolekcji Rex London pomogą w utrzymaniu uwagi gracza i czerpaniu radości z takiej zabawy.
4. Gra balansująca
Układanki podczas podróży to nie lada wyzwanie dla małych graczy. Ale układanka balansująca to już wyższy poziom skomplikowania. Tu nie chodzi tylko o odpowiednie dopasowanie poszczególnych elementów, ale o takie ich stabilne ułożenie, które nie grozi upadkiem. W takiej zabawie emocje trzeba schować do kieszeni, a dłonie i palce uelastycznić i uwrażliwić na najmniejszą wibrację. Gra balansująca to nie tylko ćwiczenia motoryki małej i trening opanowania, ale również mnóstwo frajdy i śmiechu podczas dokładania kolejnych klocków. Nawet jeśli elementy spadną, a wieża z kształtów i zwierząt rozsypie się, z pewnością wszyscy uczestnicy wybuchną serdecznym śmiechem. To zdecydowanie gra dla całej rodziny, po którą sięgną mali i duzi w podróży i poza nią.
5. Kółko i krzyżyk
Gra w kółko i krzyżyk to strategia w klasycznym wydaniu. Marka Babai proponuje ją w wersji idealnej do zabrania ze sobą na ferie - w uroczym, drewnianym pudełeczku, które jest jednocześnie planszą. Grać można dosłownie wszędzie: w aucie, w pociągu, na ławce, na podłodze, a nawet na kolanie. Po zabawie z łatwością zmieści się w kieszeni czy plecaku. Dzięki takiej zabawie najmłodsi w prosty sposób potrenują strategię i planowanie. Tylko kilka ruchów dzieli gracza od uzyskania miana mistrza rozgrywki. Kółko i krzyżyk pamiętają dziadkowie, rodzice, wujkowie, więc i oni chętnie przyłączą się do takiej międzypokoleniowej partyjki.
6. Magnetyczne rybki
Łowienie rybek na magnetyczną wędkę jest prawdziwym hitem ostatnich lat wśród rodzinnych zabaw. To propozycja nie tylko dla fanów wędkowania, ale przede wszystkim dla amatorów rywalizacji. Komu uda się złowić więcej okazów, ten wygrywa. W grze liczy się opanowanie, zręczność, umiejętność operowania wędką, czyli też koordynacja ręka-oko. Zadanie nie należy do najłatwiejszych, ale uczy też, że warto być cierpliwym. Zabawa jest atrakcyjna dla graczy dosłownie w każdym wieku, podczas której wszystko jest możliwe i może okazać się, że zapalony wędkarz senior odda mistrzowski tytuł swojemu wnukowi.
7. Chińczyk
Klasyczny chińczyk jest sprawdzonym sposobem na nudę. Nie ma chyba rodzica, który nie zna prostych zasad tej gry. Wystarczy wziąć dowolną grę, która opiera się na tym właśnie mechanizmie, zagrać jedną partyjkę, a w chwilę również dzieci przyswoją reguły rządzące rozgrywką. Kto pierwsze zbierze 4 pionki w swoim kolorze, ten wygrywa. Prosta, losowa, niemęcząca. Taka jest gra w chińczyka. Nie ma tu żadnej zbędnej filozofii czy strategii, a z pewnością czas przejazdu upłynie szybciej i ciekawiej. Wystarczy tylko mieć szczęście w rzucie kostką
8. Bierki
Małe drewniane pudełeczko, które w swoim wnętrzu kryje 41 patyczków. To gra w bierki, którą doskonale znają dorośli i której chętnie nauczą swoje dzieci i wnuki. W bierkach liczy się powściągnięcie emocji, strategia, planowanie i zręczność. Kto pierwszy zbierze najpokaźniejszą kolekcję bierek, ten zostanie mistrzem. Zadanie nie jest łatwe, bo wyciągnięcie patyczka bez poruszenia innych, jest wyczynem godnym najlepszego ninja. Dodatkowym utrudnieniem będzie poruszający się pojazd (którym jadą dzieci), który na wybojach dostarczy dodatkowych „atrakcji” graczom.
9. Domino
Jeśli twoje dziecko rozpoczyna właśnie przygodę z nauką liczenia, podczas ferii świetnie sprawdzi się gra w domino. Dopasowywanie klocków do siebie, zapamiętywanie liczby kropek na elemencie i przypisywanie im wartości to doskonałe ćwiczenie matematyczne dla maluchów. Domino to gra, którą można również wykorzystać do układania stosików, budowli albo klasycznego szeregu, który na końcu wystarczy dotknąć, by harmonijnie i kaskadowo potoczył się i upadł… jak kostki domina! To super zabawa w eksperymenty i robienie pierwszych przymiarek do tworzenia bardziej skomplikowanych konstrukcji.
10. Sudoku
Dla dzieci, które wolą w pojedynkę oddać się umysłowej rozrywce, idealne jest sudoku. Podróżny zestaw łamigłówek z pewnością nie pozwoli się nudzić małemu człowiekowi. Już siedmiolatki mogą w nią grać i na pierwszych zadaniach z pewnością się nie skończy. Gra wciąga, wycisza, rozwija. To idealny sposób na zajęcie dla indywidualistów, którzy kochają matematyczne zagadki. Ale nie tylko ścisłe umysły pokochają sudoku. Gra została tak pomyślana, by nie zniechęcić początkujących i każdemu dać radość z rozwiązanej zagadki.
Droga na ferie bywa męcząca i dla dzieci i dla dorosłych. Dzięki grom podróżnym czas spędzony w trasie nie będzie się dłużył, a po przyjeździe też spełnią swoją rozrywkową funkcję i to dla całej rodziny. Gry dedykowane na wyjazd zazwyczaj są kompaktowe i lekkie, więc zabranie kilku różnych zestawów nie stanowi najmniejszego problemu. To, które wybieracie?